​Gibbs
Zenit
[Zwrotka 1: Jano Polska Wersja]
Mówią: "weź rozważnie życiem steruj"
Ciągle szukając lekarstwa na zło
Może kiedyś odnajdziemy serum
Ale póki co, to bawmy się bo
Dość mam robienia za tło
Nie chcę w cieniu innych sam stać
Może lepiej byłoby dziś
Wyjść i zabić w sobie ten strach, ej
On zabiera, co najlepsze w nas
Bardzo rzadko nam wychodzi na plus
Ale czasem daje lekcje nam
Byś na przyszłość lepiej się nie bał już
Nowy dzień musi być tym, jakby ostatnim
Żebyś złapał oddech i w końcu przestał się martwić
Są pewne sprawy, na które nic nie poradzisz
Ale w takich chwilach warto uderzyć się w pierś i dalej iść
Podobno strach ma wielkie oczy
Ale już cię nie zaskoczy
I choć czasem brak ci mocy
I wszystkiego masz już dosyć, to

[Refren: Hinol Polska Wersja]
Coś mi mówi: "tylko bez paranoi"
Są rzeczy ważniejsze, niż lęk
Z odwagą pomimo, że boli
Mamy w oczach iskrę nadziei
Niezbadany zenit ukryty wśród cieni
Nie chcą błędów powielić ci, którzy cierpieli już
Cierpieli już, wśród cierni róż
Nie dostrzegli piękna prawdziwej głębi
[Zwrotka 2: Gibbs]
Coś mi mówi: "tylko bez paranoi"
Są rzeczy ważniejsze, niż cel
Ile jeszcze będę sam siebie gonił?
Czy po drodze gubię sens, jak tlen
Nie ma sił, a horyzont tak blisko
Tam zaprowadzę ostatni sen
Poukładać to, co w biegu nam prysło
Byle szybko, dzień wita taką myślą
Żyje z melodii, bo koloruje świat mój
Żyję melodią, bo leczy mnie, jak nikt
Chociaż najczęściej twarz przykrywa kaptur
Nic nie poradzę, że blask nie służy mi, więc stop
Tak ciężko mi powiedzieć
Czuję się zagubiony, do tej pory tylko biegłem
Potrzebny mi reset, szukam ciągle na to recept
Uspokaja mnie głos powtarzając tą sentencję, że

[Refren: Hinol Polska Wersja]
Coś mi mówi: "tylko bez paranoi"
Są rzeczy ważniejsze, niż lęk
Z odwagą pomimo, że boli
Mamy w oczach iskrę nadziei
Niezbadany zenit ukryty wśród cieni
Nie chcą błędów powielić ci, którzy cierpieli już
Cierpieli już, wśród cierni róż
Nie dostrzegli piękna prawdziwej głębi