​Gibbs
Osiedlowy cartel
[Intro]
Nie mogę zasnąć
Gdy pomyślę, że to już umarło
Wyłączył światło
Zabrał zabawki, nawet nie wiesz za co

[Zwrotka 1]
Wyrwiemy się z lekcji po czwartej
Napiszę Ci kartkę, mam pismo, że nikt się nie skapnie (nie)
Posłucham muzy z jedną parą słuchawek
Ty włożysz do lewej, ja włożę do prawej
Wkurzymy razem wredną sąsiadkę
Co patrzy przez okno i myśli, że zna mnie (nie)
Sądzi, że wie co się zdarzy
I czeka by zaraz zadzwonić gdzieś na...
Farbowałam włosy na czarno
Sieje strach Donnie Darko
W tle leciał Korn - jestem sajko
Przygrywa w tle gitarą

[Przejście]
Zapalimy fajkę za sklepem, uważać będziemy na psy
I te starsze panie, co lubią oglądać z ukrycia nasze uśmiechy i łzy
Upijmy się dla niej, niech patrzy z niedowierzaniem
Jak pięknie się wtedy bawię, to nasz osiedlowy cartel
[Refren]
Nie mogę zasnąć
Gdy pomyślę, że to już umarło
Wyłączył światło
Zabrał zabawki, nawet nie wiesz za co
Mamy w głowie setki wspomnień
Wypełnią nasze ciała i rozpalą ogień
Nam ciągle mało
Jestem małym dzieckiem, chociaż starsze ciało

[Zwrotka 2]
Wszystko runęło, kiedy zechciałam dorastać
Buch z płuc przez próg, był to falstart
Głośne echo powtarzało - nie zawracaj
W sercu ból, a Twój mróz mnie pochłania
Tylko milczałam, kiedy powinnam krzyczeć
A każda szansa tolerowała ciszę
To wszystko Tartar, a może moje życie?
Wyczuwa, potrzebuje siłę na kolejną bitwę
Wiem, że kiedyś uciekniemy stąd
Kupon, odnajdziemy pozłacany los
Nie wiem, który to już za nami błąd
Głupot robię masę wciąż, w biegu omijamy dom

[Refren]
Nie mogę zasnąć
Gdy pomyślę, że to już umarło
Wyłączył światło
Zabrał zabawki, nawet nie wiesz za co
Mamy w głowie setki wspomnień
Wypełnią nasze ciała i rozpalą ogień
Nam ciągle mało
Jestem małym dzieckiem, chociaż starsze ciało