​Gibbs
Porcelana
[Zwrotka 1]
Coś mi tu mówi ze nie będzie nas
Księżyca, spacerów, szampana, hoteli
Pobudek o świcie i płaczu
Leżymy na plaży na kacu
Budzenie się razem
I planów o naszym dzieciaku
I naszym pałacu
Co marzy się co dzień chłopakom z zakładu
Co zdarzyć się może jak idziesz po nieznanym życiowym szlaku?
Nie będzie kina, zakupów
Nie będzie wina
Nie będę patrzyć na ciebie
I pytać się czemu i po co
I czyja to wina
I czyja to teraz dziewczyna
Czy ją ktoś już tu dyma
Czy płacze i tęskni
Jak ja kiedy kimam
Jak kiedy się spinam
I drę tego ryja
Przeginam i niszczę tu wszystko
Nie będzie chwil na bliskość
Nie mamy czasu na nic
Bo biegniemy chyba tu dalej za szybko
[Refren]
Zanim stanie dla nas czas
Chciałbym być dzisiaj tam gdzie ty
Miłość wiele imion ma
Nie widzę jutra, gdy błądzimy pośród mgły
Nowy świat, stare gry
A porcelana kiedy spada nie zostaje nic
Nie zostaje nic

[Zwrotka 2]
Wstaje i nie ma cię obok
Łóżko jest puste i zimne
Na suficie widzę cię co noc
W sumie to chuj wbijam w wille
Ziomale siedzą codziennie
Jaram aż, fotel mnie uśpi
Chyba że Santana Carlos smutną melodię zanuci
Konsola leci, śmieci zbierają się w kuchni
Tak jak dziewczyny co zmieniają siebie na kumpli
Tak jak modelki co prężą się jak stado pudli
Mogą cię zgubić syreny na morzu, marynarzu na ostrzu noża
Nic tu ważnego nie ma tam gdzie jest twoja loża
Myślą że życie to kozak
Widzą te cyfry i auta
Ja widzę nas, chociażby spięli nas w kaftan
Pojebało ludzi, pojebało świat
To ma nas obudzić by docenić jak ważne jest każdy
Krok, znak, wzrok, szept co dudni w nas
Flesz ..blask, skończył się czas
Prawie wszystko oprócz tego masz za hajs
[Refren]
Zanim stanie dla nas czas
Chciałbym być dzisiaj tam gdzie ty
Miłość wiele imion ma
Nie widzę jutra, gdy błądzimy pośród mgły
Nowy świat, stare gry
A porcelana kiedy spada nie zostaje nic
Nie zostaje nic
Zanim stanie dla nas czas
Miłość wiele imion ma
Nowy świat, stare gry
A porcelana kiedy spada nie zostaje nic
Nie zostaje nic