LaikIke1
ZWIDY
I can’t fall down on my knees
And apologize to you
Cuz that ain’t my style

Jeden widzi gwiazdy na scenie
Dla drugiego to Żydzi i błazny na arenie
Jeden widzi maski i cienie
Dla drugiego to czysty blask i intelekt
Jeden widzi kwiat, drugi krzak, trzeci nie wie
I jebie wszystkich fakt, że nasz świat nie istnieje
Każdy ma osobisty, ma swój jeden
Ale wciąż nie pytamy jak żyć samych siebie
Nikt nie odpowie ci na szereg twoich rozkmin
W takiej rozmowie jest zbyt wiele nieścisłości
Jeden widzi chlew, inny raj, trzeci Polskę
Zależy czy tam jest, być by chciał, czy leci z wojskiem
Nie ma szans, że ktoś widzi coś jak ty
Więc ci nie da dobrych rad, ale nie da też tych złych
Trzeba nie bać się ich brać, jak coś ma ci nie dać żyć
Ale nie ma tak, że nie da się jebać każdej z nich
Nawet polecam, jak John Lydon masło w Anglii
W starych fortecach zostało mało anarchii
Kolega mi powiedział, że go martwią nastolatki
Polewał im na tabletach za sos od ich narko-matki
Tak wiec za nami ideały są do dupy
A przed nami internaty, w których kształcą się parówy
Pasują idealnie i to zaczyna nas miażdżyć
Nie tylko wirtualnie widać obraz tej wykładni
To znaczy u mnie, u ciebie - nie wiem
Jeden czuje strach, drugi wiarę i nadzieję
Ja czuje ulgę, że czuję siebie
I lubię się ze smutkiem, tak jak lubię z uniesieniem
Nie wiem, kogo widzisz we mnie, pewnie się zawiedziesz
Jak zajedziesz mi rymy na patencie entrance level
Nie wiem, co to miły MC, ja nim nie jestem
I siedzę na podeście trochę wyżej od innych
Zawsze tak patrzę na to, tak widzę rap
Daję magię jak Akhenaton i Peter Pan
Wchodzę z blaskiem jak stare lato, na czysty kwas
Tworzę upgrade na alternator wszystkich faz
Kontroluj oddech i jego kontent przy mnie
Koloruj co chcesz, ale określ kontekst cyrklem
Opowiedz o domu, gdzie wyrosłeś na mężczyznę
Ja utonę w twoim morzu i wyniosę opinie
Nie powiem nikomu jak to jest w twoich butach
Z takiego ziomuś powodu, że tego nie odczuwam
Mogę sobie wyobrażać, jak sam przeżyłbym te chwile
Ale powiedz, czy uważasz, że tak wyjdzie sprawiedliwie?