LaikIke1
Perły
[Refren: LaikIke1]
Nie pytaj nas jak żenić proch skurwysynu
Nie pytaj nas jak ciąć topy, kląć czy kraść
Zapytaj czego mamy dość skurwysynu
I powiedz nam co zrobić, żeby w końcu pójść spać
Nie pytaj nas jak żenić proch skurwysynu
Nie pytaj nas jak ciąć topy, kląć czy kraść
Zapytaj czego mamy dość skurwysynu
I powiedz nam co zrobić, żeby w końcu pójść spać

[Zwrotka 1: LaikIke1]
Nasze ulice spłyną znów twoim złotem
Nasz obraz widać na okładce “Bohemy” Gedza
Mamy wyszczane w twoje bóstwa, ich totem
To tylko kurwa pusta butla po lekach
Kiedy płyniemy przez przelot budzi się Kalahari
Idziemy przez beton, lubimy studzić zamiary
Lecimy nad ziemią, nasze myśli to flary
Jesteśmy czyści jak pieniądz i po niego spadamy
Upierdoleni w perłach, perłach
Upierdoleni w perłach na blokach
Mierzeni toną zeznań w komendach
Zmęczeni jakby już po wyrokach
Jaramy się tu rapem na bębnach
Tu się pluje do tempa
Nie trafisz na parafę na wekslach
Wszystko jest na gębach, wszystko jest szur szur
[Refren: LaikIke1]
Nie pytaj nas jak żenić proch skurwysynu
Nie pytaj nas jak ciąć topy, kląć czy kraść
Zapytaj czego mamy dość skurwysynu
I powiedz nam co zrobić, żeby w końcu pójść spać
Nie pytaj nas jak żenić proch skurwysynu
Nie pytaj nas jak ciąć topy, kląć czy kraść
Zapytaj czego mamy dość skurwysynu
I powiedz nam co zrobić, żeby w końcu pójść spać

[Zwrotka 2: LaikIke1]
Boimy się przyznać że boli nas w środku
Miotamy się w myślach o domu i ojcu
Nie mając kurwa wyjścia jak igła na wosku
Musimy robić trzysta obrotów o posłuch
Mamy podejrzanie mało wspomnień
I to ciekawe biorąc pod uwagę przeszłość
Każde zdanie wypowiadane przytomnie
Dawno nie znaczy wypowiadane na trzeźwo
Jest nam zimno jak czujemy gładki dotyk
Nie umiemy przyjąć go jak ranne koty
Nie stać nas na miłość, to luksus dla nas
Więc chuj w ten hałas: rzucamy kilo na bloki

[Bridge: LaikIke1]
Upierdoleni w perłach, perłach
Upierdoleni w perłach na blokach
Mierzeni toną zeznań w komendach
Zmęczeni jakby już po wyrokach
[Refren: LaikIke1]
Nie pytaj nas jak żenić proch skurwysynu
Nie pytaj nas jak ciąć topy, kląć czy kraść
Zapytaj czego mamy dość skurwysynu
I powiedz nam co zrobić, żeby w końcu pójść spać
Nie pytaj nas jak żenić proch skurwysynu
Nie pytaj nas jak ciąć topy, kląć czy kraść
Zapytaj czego mamy dość skurwysynu
I powiedz nam co zrobić, żeby w końcu pójść spać

[Zwrotka 3: JNR]
Sufity naszych nor widziały więcej niż twój żurnal
Więcej niż nowy blok, ty co? Przestań mnie wkurwiać
Choć wszystko ma dwie strony jak typ co wali z pizdy
Potem gra przykładnie ojca, jestem pewien powyższych
Ściany słyszały wszystko, mają samoświadomość
Żyrandole wiszą w strachu kiedy błagasz o pomoc
Serio nie chcesz prawdy stąd - ta potrafi przestraszyć
Więc nie pytaj jak ciąć póki nie wiesz jak zaszyć
Pewnie stawiamy kicksy na ziemi niczyjej
Poznasz naszych po wizji: idziemy jak sztylet
Konsekwentnie po wnętrze, a w środku strach
I kiedy wszystko pieprznie gotowi na obrót spraw

[Bridge: LaikIke1]
Upierdoleni w perłach, perłach
Upierdoleni w perłach na blokach
Mierzeni toną zeznań w komendach
Zmęczeni jakby już po wyrokach