​vkie
Za dużo na bani
[Refren: Vkie]
Mieliśmy wielkie sny, mieliśmy wielkie plany co z nami?
Ona ma wielki tył kręć biodrami, dla mnie nie dla nich
Czasem za dużo na bani, czasem na barze za dużo pieniędzy wydanych
Nie żyje w necie, nie tykam Obamy, ty miałaś racje jak mówiłaś, że to czas na zmiany

[Zwrotka 1: Vkie]
Nie widzę nic poza mną, nikogo poza sobą
Problemy staram się rozwiązać solo, choć byłbym martwy gdyby nie moje grono
Jak psy pytają, to nic nie wiadomo, tak wychowany i tego się trzymam
Ile są warci ci, co za tobą stoją, ziomal dziś twoją dupeczkę dyma
Byłem na dole, jak jesteś na dole to ciężko wytrzymać
Wszystko pierdole, liczy się dla mnie cash i rodzina
Pochodzę z dziury mam tylko wiarę, która utrzyma mnie w ryzach albo ściągnie mnie na dno, na ten moment mogę gdybać
To pojebanе, że wszystko, co szare ty obserwujеsz przez witraż
Raperzy uczą cię zasad, a nie znasz tych z własnego boiska
Pójdę do piekła chyba niedługo czuje, że śmierć jest bliska
Obym zdążył zrobić co mam zrobić, czyli szczęście odzyskać
Kiedy gram robię bum na scenie, chcesz być jak my, chcesz wbić tu, ale nie twoj level
Zawsze chciałem więcej, groupies słodkie jak Wedel ale to wciąż nie jest szczęście

[Refren: Vkie]
Mieliśmy wielkie sny, mieliśmy wielkie plany co z nami?
Ona ma wielki tył kręć biodrami, dla mnie nie dla nich
Czasem za dużo na bani, czasem na barze za dużo pieniędzy wydanych
Nie żyje w necie nie tykam Obamy, ty miałaś racje jak mówiłaś, że to czas na zmiany
[Zwrotka 2: Młodyba]
Że to czas mówiłaś, ale teraz ma mogiła czeka
Jaki kurwa lekarz, jak tu i tam na bloku apteka
Kładę te wersy jak dekarz
Nie wiem, co jutro mnie czeka, nie mogę narzekać
Czas mi przepływa jak rzeka, alko się leje jak [?]
Dużo tych otwartych ran, nie wiem kiedy je zaszyje
Przyzwyczaiłem się sam, być i gromadzić siłę
Przyzwyczaiłem się sam, być i gromadzić siłę i tracić siłę i upadać na dno, takie to życie zawiłe
Takie to życie zawiłe, kiedyś zabije
Takie to życie zawiłe
Takie to życie zawiłe
Takie to życie zawiłe
Takie to życie zawiłe